„Złotka” przegrały z Serbią walkę o awans do finału mistrzostw Europy. Drużyna serbska wygrała w trzech setach (25:27,25:21, 25:21). Oznacza to, że w niedzielę Polki zagrają z Rosjankami o trzecie miejsce.
Oba zespoły wyszły na parkiet mocno skoncentrowane. Metamorfozę przeszły Serbki, które zaciętą grą w żaden sposób nie przypominały zespołu z ostatniego spotkania. Walka toczyła się punkt za punkt. Podopieczne Marco Bonitty przegrały pierwszego seta 25:27.
Drugiego seta otwarła zacięta gra. Dwupunktowe prowadzenie objęły Serbki i na pierwszą przerwę techniczną „Złotka” zeszły przy stanie 6:8 dla rywalek. Na pochwałę zasługuje zwłaszcza gra w obronie Serbek. Kilka źle odebranych piłek i rywalki odskoczyły o kilka oczek. Na drugą przerwę techniczną "Złotka" zeszły przegrywając wyraźnie 10:16.
Autowe ataki, zepsute zagrywki i kiepskie przyjęcie to słabe punkty polskich siatkarek w drugim secie. Przy stanie 22:17 dla Serbii trener polskiej drużyny poprosił o czas. Po autowym ataku Serbek sędzia przyznał punkt naszym rywalkim. Przy stanie 23:19 dla Serbii na parkiet weszła Małgorzata Glinka. Polkom udało się jeszcze "urwać" kilka punktów, lecz przegrały drugiego seta 25:21.
W trzecim secie od początku walka układa się punkt za punkt. Obie drużyny doskonale grały w obronie. Dobrym posunięciem trenera Bonitty było wprowadzenie na boisko Anny Podolec, która w krótkim czasie zdobyła kilka punktów. Dzięki temu na pierwszą przerwę techniczną "Złotka" zeszły z punktowym prowadzeniem.
Od tego momentu Polki zaczęły "odskakiwać" od Serbek. Z trzypunktową przewagą nad Serbią zeszły na drugą przerwę techniczną. To jednak nie wystarczyło. Rywalki odrobiły bowiem straty zdobywając 6 punktów z rzędu i nie oddały prowadzenia do końca trzeciego seta, którego wygrały z wynikiem 25:21.
W drugiej parze spotkały się rywalki z grupy E - Włoszki i Rosjanki. I tym meczem i trzema wygranymi setami siatkarki z Italii zapewniły sobie grę w finale z Serbkami. "Złotka" zagrają z Rosjankami o brąz.