Były arcybiskup Waszyngtonu i były kardynał Theodore McCarrick stanął przed sądem w Dedham w amerykańskim stanie Massachusetts. Duchowny, który został oskarżony o napaść seksualną na 16-letniego chłopca, nie przyznał się do winy.
91-letni Theodore McCarrick, który do sądu wszedł z pomocą chodzika, milczał podczas przesłuchania. Deklarację o tym, że nie przyznaje się do winy przedstawili w jego imieniu prawnicy.
Sąd postanowił, że były duchowny nie zostanie zatrzymany, ale ma wpłacić kaucję wysokości 5 tys. dolarów. Nakazał mu też trzymanie się z daleka od ofiary i unikanie kontaktów z nieletnimi. Termin następnej rozprawy wyznaczono na 28 października.
W trakcie przesłuchania McCarricka pod sądem zebrał się tłum protestujących. Skandowali oni m.in. "wstydź się".
Sąd stanowy postawił McCarrickowi trzy zarzuty dotyczące napaści seksualnej i pobicia osoby powyżej 14. roku życia - informuje Associated Press. Za każdy zarzut grozi kara do pięciu lat więzienia oraz nakaz zarejestrowania się jako przestępca seksualny - wyjaśnia Reuters. Adwokaci McCarricka Katherine Zimmerl i Daniel Marx odmówili skomentowania sprawy.
Zarzuty 91-letniemu McCarrickowi postawiono po kilkumiesięcznym śledztwie. Jest on najwyższym rangą byłym hierarchą Kościoła katolickiego z zarzutami związanymi z wykorzystywaniem seksualnym nieletnich.
Sprawa dotyczy zdarzenia z przyjęcia weselnego w 1974 roku na uczelni Wellesley College w stanie Massachusetts. Według prokuratury, ówczesny prałat i sekretarz kardynała Terence'a Cooke'a miał dotykać genitaliów 16-letniego chłopca, mówiąc że jest to część sakramentu pokuty.
McCarrick, wyniesiony do godności kardynalskiej przez św. Jana Pawła II w 2001 roku, był uznawany za jednego z najbardziej wpływowych hierarchów Kościoła. Został wydalony ze stanu duchownego w 2019 roku, po tym jak Watykan uznał go za winnego molestowania dzieci i dorosłych.
Agencja AP poinformowała, że McCarrick dostąpił najwyższych godności kapłańskich mimo, iż "było podobno rzeczą powszechnie wiadomą, że sypiał z seminarzystami".
Wcześniej, mimo wielu oskarżeń, nie postawiano McCarrickowi żadnych zarzutów karnych ze względu na przedawnienie spraw. Tym razem jednak do przedawnienia nie doszło ze względu na specyfikę prawa Massachusetts. Ponieważ były duchowny wyjechał z tego stanu, a jego sprawa została zawieszona to zarzuty nie uległy przedawnieniu - wyjaśnia Reuters.
W listopadzie 2020 roku Watykan opublikował specjalny, liczący 461 stron raport dotyczący McCarricka. Dokument ukazuje m.in. przypadki zaniedbań i lekceważenia sygnałów, jakie napływały z USA o zarzutach stawianych McCarrickowi, który przekonał o swej niewinności Jana Pawła II przysięgając, że oskarżenia nie mają podstaw.