Baskijscy separatyści z ETA oficjalnie przyznali się do zamachu bombowego na lotnisku w Madrycie. Kilkanaście dni temu w potężnej eksplozji zginęły dwie osoby. ETA nadal jednak twierdzi, że zawieszenie broni ogłoszone przez separatystów w marcu ubiegłego roku, nadal obowiązuje.
Madryt: ETA przyznaje się do zamachu
Wtorek, 9 stycznia 2007 (14:43)