Sąd rejonowy w Moskwie skazał koordynatora radykalnego Frontu Lewicy Siergieja Udalcowa oraz opozycyjnego blogera Aleksieja Nawalnego na grzywny po 1000 rubli. Obu mężczyzn zatrzymano na Marszu Milionów - manifestacji, która odbyła się dzień przed powrotem Władimira Putina na Kreml.
Nawalny i Udalcow zostali oskarżeni o niepodporządkowanie się poleceniom policjantów. Maksymalną karą, jaką mógł wymierzyć im sąd, było 15 dni pozbawienia wolności. Obu działaczom nakazano jednak tylko zapłacenie 1000 rubli grzywny.
W przededniu inauguracji Putina w Moskwie doszło do starć policji z opozycjonistami. Ponad 450 osób zostało zatrzymanych, po obu stronach byli ranni.
Również dzisiaj policja zatrzymywała w stolicy Rosji opozycjonistów protestujących przeciwko zaprzysiężeniu nowego prezydenta. Przeciwnicy Putina pojawiali się w centrum miasta z przypiętymi do ubrań białymi wstążkami. Biały kolor jest symbolem protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów parlamentarnych i prezydenckich oraz powrotowi Putina na Kreml. Wśród ponad 120 zatrzymanych dzisiaj osób był lider liberalnego ruchu Solidarność Borys Niemcow. Po pouczeniu przez policjantów opozycjonista został zwolniony.
W związku z inauguracją prezydentury Putina w Moskwie zastosowano bezprecedensowe środki bezpieczeństwa. W pierwszej połowie dnia centrum miasta było zamknięte dla ruchu samochodowego. Okolicami Kremla nie mogli się poruszać nawet piesi. Do pilnowania porządku zaangażowano tysiące funkcjonariuszy sił specjalnych policji OMON i żołnierzy wojsk wewnętrznych MSW. W wielu miejscach ustawiono metalowe barierki.