Jest słodki, kolorowy i bardzo apetyczny. Nie musisz być mistrzem kuchni, by szybko go przygotować i zachwycić bliskich przy świątecznym stole. Struffoli to deser, który kochają Włosi. Jak go zrobić? Rozmawialiśmy o tym z Katarzyną Cehańczuk - Polką od 30 lat mieszkającą koło Neapolu.
Katarzyna Cehańczuk mieszka ze swoim mężem Gino w miasteczku kilkanaście kilometrów od Neapolu. Pasją do włoskiej kuchni dzieli się na swoim profilu na Instagramie. Często publikuje tam nagrania, na których udowadnia, że włoska kuchnia to znacznie więcej niż tylko pizza i makaron. Na przedświąteczne gotowanie na tarasie z widokiem na Wezuwiusza zaprosiła do siebie dziennikarzy RMF FM.
Ciasto:
- 200 g mąki 00
- 2 jajka
- 2 łyżki cukru
- 5 g proszku do pieczenia
- 30 g masła
Dodatki:
- 5 łyżek miodu
- 2 łyżki cukru
- skórka z cytryny
- skórka z pomarańczy
- kolorowa posypka
- owoce kandyzowane
Przygotowanie struffoli zaczynamy od połączenia składników na ciasto i wyrobienia ich na gładką masę. Potem przykrywamy ją folią i odkładamy na 5 minut. W tym czasie na małym ogniu rozgrzewamy w garnku miód z cukrem.
Kolejny etap pracy nad struffoli wymaga nieco więcej cierpliwości. Robimy z ciasta wałeczek, który później będziemy kroić na malutkie kuleczki - opowiada w RMF FM Katarzyna Cehańczuk. Kuleczki powinny być małe, bo urosną przy smażeniu - dodaje.
Nasze kuleczki musimy usmażyć w wysokim garnku. Co ważne, poziom oleju nie może przekraczać połowy jego wysokości. Robi się bardzo dużo piany. Ona potrafi wypłynąć z garnka - ostrzega nasza przewodniczka po meandrach włoskiej kuchni.
Kuleczki wrzucamy do oleju małymi partiami. Od razu się unoszą do góry. Wystarczy, że się troszeczkę zarumienią i możemy wyciągać - tłumaczy nam Katarzyna Cehańczuk.
Usmażone kuleczki wrzucamy do garnka z miodem, cukrem i jedną łyżką wody. Mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia. Dodajemy startą skórkę z cytryny i pomarańczy.
Kolejny etap pracy nad struffoli to ułożenie deseru na talerzu. Możemy stworzyć wianek. Na środek dałam miseczkę, która stworzy dziurkę - opowiada w RMF FM Katarzyna Cehańczuk.
Po kilku chwilach deser zaczyna nabierać pożądanego kształtu.
Pozostaje więc tylko ostatni etap przed degustacją - dekoracja.
Dobór kolorów i typów posypek to już kwestia naszych upodobań i wyobraźni. Warto dodać też owoce kandyzowane.
To już wszystko - pyszny deser gotowy. Gwarantujemy, że szybko zniknie z talerza!