Kondycja gospodarki źle wpływa na kondycję Amerykanów. Z powodu stresu, obawy utraty pracy czy zbliżającego się terminu spłaty kredytu, mieszkańcy USA coraz krócej śpią. Według Narodowej Fundacji Snu, średnia w tej chwili to sześć godzin i 42 minuty. Ale wiele osób nie potrafi zasnąć nawet na taki czas, który zdaniem lekarzy jest zbyt krótki...
Nie pytamy, ile czasu spędzasz w łóżku, ale jak długo naprawdę śpisz – mówią badacze. Podkreślają, że z powodu stresu wiele osób ma kłopoty z zaśnięciem, wielokrotnie budzi się w ciągu nocy i nerwowo przewraca z boku na bok. Inni z kolei szukając zapomnienia o kłopotach, do późnych godzin nocnych przesiadują przed komputerem czy telewizorem. Efekt jest ten sam – zbyt krótki sen.
O poważnych konsekwencjach zdrowotnych takiego zachowania, amerykańscy lekarze mówią już od dawna. Złe samopoczucie, rozdrażnienie, brak koncentracji, który niekiedy prowadzi do wypadków drogowych, czy w końcu choroby serca i układu krążenia. Niestety świadomość tych zgrożeń osobom zestresowanym w zasypianiu raczej nie pomoże, a trudno uznać za zdrowe systematyczne łykanie leków nasennych. Pozostaje więc wiara, że kryzys kiedyś się skończy a wraz z nim deficyt – także ten snu.