Czescy inspektorzy znaleźli końskie mięso w wołowo-wieprzowych klopsikach, wyprodukowanych w Szwecji dla grupy IKEA, i w polskich hamburgerach wołowych - poinformowała agencja CTK. Oba produkty zabezpieczono, zanim zostały skierowane do sprzedaży.
Państwowa Administracja Weterynaryjna zgłosiła już sprawę unijnemu systemowi szybkiego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach (RASFF).
Rzecznik sieci sklepów IKEA w Czechach Petr Chadraba poinformował, że klopsiki wycofano ze sprzedaży zaraz po tym, jak czescy inspektorzy wykryli w nich koninę. Oddział IKEA w Szwecji poinformował natomiast, że podjął decyzję o prewencyjnym wycofaniu ze sprzedaży klopsików ze szwedzkich sklepów i restauracji ze względu "na zaniepokojenie klientów". Nasze wewnętrzne kontrole nie wykazały żadnych nieprawidłowości - podkreślono w komunikacie.
Z kolei Karolina Horoszczak z IKEA Polska zapewniła, że sprzedawane w Polsce klopsiki IKEA pochodzą od innego dostawcy niż te sprzedawane w Czechach i w związku z tym "na razie nie ma podstaw, aby podjąć decyzję o wstrzymaniu ich sprzedaży w Polsce". Poinformowała też, że wcześniej polska sieć sklepów IKEA otrzymała zapewnienie od producenta mięsa, że nie występuje w nim konina. Podkreśliła, że mimo to zlecono dodatkowe badania DNA, których wyniki mają być znane wkrótce.
Wcześniej w Czechach stwierdzono końskie mięso w mrożonkach, które trafiły do sprzedaży w sieci handlowej Tesco. Największą ilość mięsa z zawartością koniny odkryto w Pilznie. Sieć sklepów przeprosiła już swoich klientów i zwraca im pieniądze za sfałszowane produkty. Z kolei na Słowacji produkty z domieszką mięsa końskiego znaleziono m.in. w sklepach sieci handlowej Lidl.
To kolejna już odsłona afery wokół mięsa wołowego z domieszką koniny. Wcześniej odkryto je między innymi w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i Bułgarii. Śledztwo w sprawie skandalu prowadzi Europol we współpracy z 35 agencjami ds. standardów żywności w UE i poza nią.
(bs, edbie)