O polskich owocach rozmawiają przedstawiciele Komisji Europejskiej i Rosji. To bardzo ważna dla Polski dyskusja - pierwsza od czasu, gdy dwa lata temu Rosja wprowadziła embargo na polskie wyroby mięsne i owoce. Od dziś Rosjanie nie mogą też sprowadzać polskiej mączki rybnej i jej przetworów.

Poinformował o tym szef Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Siergiej Dankwert. Rosjanie twierdzą, że w próbkach substancji wykryto niewielkie ilości mączki mięsno - kostnej. Polskie ministerstwo gospodarki morskiej uspokaja, że nasi przedsiębiorcy nie poniosą w związku z zakazem zbyt wielkich strat. Nasz kraj nie wytwarza mączki a jedynie sprowadza ją, przetwarza i wysyła dalej na wschód.

Dziś z Moskwy w świat idzie informacja, że polscy producenci, przede wszystkim warzyw, nie są w stanie sprostać rosyjskim normom. Rosjanie chcą przeprowadzić kolejne kontrole w Polsce, bo według nich nasz system sprawdzania bezpieczeństwa produktów roślinnych zawodzi. Do tej pory polski resort rolnictwa nie ma żadnych informacji o kolejnych zastrzeżeniach ze strony Rosji.

Komisja Europejska prowadzi z Rosją rozmowy na temat embarga, ale jest to raczej tylko podtrzymywanie dialogu – dowiedziała się korespondentka RMF FM w Brukseli, Katarzyna Szymańska – Borginon. Z nieoficjalnych rozmów wynika, że Bruksela nie wierzy w szybkie załatwienie tej sprawy. Podobne nastroje panują wśród polskich dyplomatów. Pesymizm jest rezultatem oceny przedwyborczej sytuacji w Rosji.

Najbliższe spotkanie w sprawie embarga odbędzie się najwcześniej 16 października. Negocjować z Rosjanami będą przedstawiciele Komisji. Obecni mają być także polski wiceminister gospodarki i główny weterynarz. Polacy będą tam raczej w charakterze doradców KE, która zgodnie z polskimi postulatami przejęła negocjacje z Moskwą. Od tej pory konflikt o mięso jest więc sporem nie polsko – rosyjskim, ale unijno – rosyjskim.