Francuski alpinista Alai Robert skomentował w charakterystyczny dla siebie sposób trwające od kilku miesięcy antyrządowe protesty w Hongkongu. Na 68 piętrze wieżowca wywiesił transparent nawołujący do pokoju.
Alain Robert- francuski wspinacz znany jako "Spiderman", zasłynął przede wszystkim z wchodzenia na najwyższe budynki na świecie. Każda jego akcja budzi kontrowersje i jest omawiana w światowych mediach.
Tak jest i tym razem. W piątkowy poranek mężczyzna wspiął się na jeden z wieżowców w Hongkongu, a na jego szczycie umieścił baner nawołujący do pokoju między Hongkongiem i Chinami, przedstawiający dwie uściśnięte dłonie i uśmiechnięte słońce.
Alain Robert ma nadzieję, że jego akcja pozwoli spojrzeć chińskim władzom i hongkońskim protestującym na całą sytuację z dystansem. Być może to co robię ostudzi temperaturę konfliktu, a może po prostu wywołam u kogoś uśmiech. Zawsze się tym kieruję - mówi francuski alpinista.
"Spiderman" zawiesił baner na 68 piętrze Cheung Kong Center. Jak zwykle podczas wspinaczki nie wspomagał się zabezpieczeniami ani linami.
Protesty w Hongkongu trwają od czerwca bieżącego roku. Początkowe demonstracje antyrządowe przerodziły się w blokadę lotniska wyrażającą sprzeciw na agresywne zachowanie policji. To właśnie kilkudniowy paraliż głównego portu lotniczego w Hongkongu pobudził środowisko międzynarodowe do dyskusji o przyszłości hongkońskich protestujących.
Szczególny niepokój budzą chińskie wojska, które na miejsce ćwiczeń wybrały tereny w pobliżu granicy z Hongkongiem. Jak uspakajają władze ChRL, zależy im na pokojowym rozwiązaniu konfliktu, pozwalającym na kontynuowanie rozmów o ustawie dotyczącej możliwości ekstradycji obywateli Hongkongu do Chin.