Ukraińscy nacjonaliści zamurowali wejście do siedziby spółki córki rosyjskiego banku Sbierbank w Kijowie, żądając od władz Ukrainy zamknięcia jego oddziałów w ich kraju. Ich zdaniem banki z Rosji finansują prorosyjskich separatystów w Donbasie.
Jeśli państwo nie może zamknąć rosyjskiego banku, to zrobią to ludzie. Liczba rosyjskich banków, które finansują wojnę w Donbasie, tylko rośnie - oświadczył cytowany w mediach Ołeksandr Alfiorow, rzecznik partii Korpus Narodowy, która przeprowadziła tę akcję.
W niedzielę media informowały, że oddziały Sbierbanku w różnych miastach Ukrainy zostały oklejone nalepkami z hasłem #RUSBANKOVER, a jego bankomaty zalane pianką montażową.
Zamknięcia ukraińskiej spółki córki największego rosyjskiego banku detalicznego zażądał w ubiegłym tygodniu szef MSW Ukrainy Arsen Awakow. Była to reakcja na doniesienia, że Sbierbank zaczął honorować dokumenty, w tym paszporty, wydawane przez prorosyjskich separatystów w Donbasie.
W odpowiedzi Narodowy Bank Ukrainy oświadczył, że czeka na potwierdzenie informacji o uznawaniu przez Sbierbank dokumentów separatystów z Donbasu. Jeśli informacje te zostaną potwierdzone, NBU będzie inicjował poprzez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wprowadzenie sankcji wobec Sbierbanku - przekazano wówczas w komunikacie.
Sbierbank działa na Ukrainie od 2001 roku, a jego właścicielem jest w stu procentach Sbierbank Rosji.
18 lutego prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret o uznawaniu przez Rosję paszportów wydawanych przez separatystów w Donbasie mieszkańcom kontrolowanych przez nich regionów. Dokumenty - w tym akty urodzenia i ślubu, dyplomy, numery rejestracyjne i dokumenty samochodów - uznawane mają być czasowo, "do uregulowania politycznego" sytuacji w Donbasie.
(łł)