72 ofiary śmiertelne, w tym 28 dzieci, 80 osób ocalonych, 8 w szpitalu - ten najnowszy bilans katastrofy łodzi z migrantami pod koniec lutego u brzegów Kalabrii przedstawił we wtorek w parlamencie w Rzymie szef MSW Włoch Matteo Piantedosi. Dodał, że w areszcie przebywa trzech przemytników migrantów. Rano ratownicy prowadzący poszukiwania zaginionych znaleźli ciało trzyletniego dziecka.
Minister spraw wewnętrznych przedstawił w Izbie Deputowanych informację na temat katastrofy w rejonie miejscowości Cutro koło Crotone na południu Wloch, gdzie 26 lutego rozbiła się łódź pełna migrantów, płynąca z Turcji. Na pokładzie byli między innymi obywatele Afganistanu, Pakistanu i Iranu.
Pientedosi podkreślił, że bilans nadal nie jest ostateczny, bo na pokładzie było około 180 osób, jak wynika z relacji uratowanych. Przemytników, jak zaznaczył powołując się na słowa migrantów, było czterech; to Turcy i Pakistańczycy.
Minister przedstawił dotychczasowe ustalenia, z których wynika, że przemytnicy zdecydowali dopłynąć na brzeg w nocy i w takim miejscu, by uniknąć kontroli. Plan - jak dodał - przewidywał natychmiastową ucieczkę po zejściu na ląd.
Ale, jak wyjaśnił szef MSW, gdy łódź była około 200 metrów od brzegu, przemytnicy zobaczyli lampy świecące na plaży i dlatego przestraszyli się możliwej obecności sił porządkowych. Wtedy wykonali ostry manewr łodzią chcąc zmienić kierunek rejsu i oddalić się od tego miejsca. Wtedy, już blisko brzegu, gdzie było płytko, i przy wysokich falach, łódź zaczęła nabierać wody, a następnie rozpadła się.
W swym wystąpieniu Piantedosi położył nacisk na to, że rząd nie zmienił zasad niesienia pomocy na morzu. Jak podkreślił, fałszywe są pojawiające się stwierdzenia, że Rada Ministrów uniemożliwia taką pomoc.
Ogłosił też, że od października zeszłego roku, odkąd działa rząd Giorgii Meloni, włoskie służby morskie przeprowadziły kilkaset akcji ratunkowych ratując łącznie ponad 36 tys. migrantów.
Zdaniem ministra spraw wewnętrznych konieczne jest "przerwanie tragicznej sekwencji" śmierci migrantów na morzu. Zaznaczył, że jej podstawową przyczyną jest proceder przemytu ludzi.
Piantedosi wytłumaczył się także w parlamencie ze swoich słów tuż po katastrofie, gdy oświadczył, że "desperacja nie usprawiedliwia narażania własnych dzieci na ryzyko". Zaapelowałem o to, aby życie ludzi nie trafiało już nigdy więcej w ręce nikczemnych przestępców i nie chciałem w żaden sposób winić ofiar - zapewnił włoski minister.
W czwartek w miejscowości Cutro w Kalabrii odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie rządu Giorgii Meloni.