Brytyjski król Karol III powraca dziś do wypełniania publicznych obowiązków. Dotychczasowa przerwa spowodowana była zdiagnozowaniem u niego choroby nowotworowej i terapią.
Miejsce, które odwiedza dziś Karol, jest symboliczne. To centrum onkologiczne opiekujące się osobami chorymi na raka.
Od czasu diagnozy król przebywał za pałacowym murami i ograniczał swoje obowiązki do podpisywania rządowych dokumentów i cotygodniowej audiencji z premierem, przeważnie prowadzonej za pośrednictwem wideołącza.
Według lekarzy, stan zdrowia Karola poprawił się na tyle, by mógł rozszerzyć zakres zadań.
Już potwierdzono, że w czerwcu królewska para przyjmie w Londynie cesarza Japonii.
Udział Karola w uroczystościach z okazji kolejnej rocznicy lądowania aliantów w Normandii uzależniony będzie od jego aktualnego stanu zdrowia.
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, że brytyjskie i amerykańskie media donoszą, iż leczenie chorego na raka Karola III nie przebiega tak dobrze, jak się spodziewano. Stan monarchy ma się pogarszać.
"The Daily Beast" informuje, że wprowadzono zmiany w scenariuszu pogrzebu króla. Jak informuje portal, to właśnie ze względu na "zły stan zdrowia monarchy" w tym miesiącu wprowadzono korekty dotyczące programu ceremonii pogrzebowej króla. W ten sposób organizatorzy chcą uniknąć błędów, jakie popełniono podczas uroczystości ostatniego pożegnania królowej Elżbiety II.
O tym, że król Karol III ma nowotwór Pałac Buckingham poinformował na początku lutego. U 75-letniego monarchy zdiagnozowano raka prostaty.
Pod koniec marca wrócił do swoich obowiązków: ogranicza je jednak do przeglądania rządowych dokumentów i nadawania tytułów szlacheckich.
Również w marcu Pałac Buckingham przekazał kolejne niepokojące wieści - tym razem dotyczące księżnej Kate.
Okazało się, że ona również walczy z nowotworem. Żona brytyjskiego następcy tronu - księcia Williama - miała operację jamy brzusznej. O swojej chorobie poinformowała w emocjonalnym wideo.