Groźny huragan „Felix” zbliża się do wybrzeży Ameryki Środkowej. Niesie ze sobą wiatr pędzący z prędkością 230 kilometrów na godzinę. Z nadmorskich terenów w Hondurasie, Nikaragui i Belize uciekają tysiące mieszkańców.
Współpracujemy z mediami, aby informacja o nadchodzącym huraganie dotarła do wszystkich mieszkańców. Musimy przygotować się na najgorsze. Zamknęliśmy już wszystkie szkoły - mówi przedstawiciel lokalnych władz w Nikaragui.
„Felix” powstał w sobotę rano nad Atlantykiem, w odległości około 120 kilometrów na wschód od wyspy Grenada w archipelagu Małych Antyli. Początkowo znajdował się poniżej skali huraganów i klasyfikowany był jako nadciągający od wschodu sztorm tropikalny. Wczoraj został zaklasyfikowany do piątej najgroźniejszej, piątej klasy huraganów w skali Saffira-Simpsona.
„Felix” jest drugim w ciągu ostatnich dwóch tygodni potężnym huraganem zagrażającym Półwyspowi Jukatan. W ostatniej dekadzie sierpnia uderzył w niego huragan Dean, który potem przeszedł przez dalsze stany Meksyku