Holenderska poczta (PostNL) musi wypłacić zaległe wynagrodzenia polskim pracownikom pracującym w sortowniach paczek w Enschede. To kolejna wygrana Polaków przed holenderskim sądem w sprawie o nierówne wynagrodzenia. Wcześniej informowaliśmy o podobnej wygranej w Gaudzie.
Holenderska poczta wypłaca polskim pracownikom mniejsze wynagrodzenie, twierdząc, że są oni zatrudnieni w formie podwykonawstwa. Polacy stanowią 90 proc. zatrudnionych w sortowaniach paczek.
Aby zaoszczędzić na pracy Polaków holenderska poczta tworzy agencje, poprzez które są oni zatrudniani. Płaci więc mniej twierdząc, że zatrudnienia w formie podwykonawstwa.
W przypadku Enschede stworzyła agencję o nazwie In Person. Sąd uznał, że działała ona niezgodnie z prawem. I przychylił się do opinii związku zawodowego FNV, że Polakom należy się takie samo wynagrodzenie jak stałym pracownikom.
Podczas procesu wykorzystano filmik PostNL, na którym jeden z dyrektorów firmy dowodził, że układ zbiorowy jest "balastem", a 65 proc. kosztów stanowi "czynnik pracy". Sąd odrzucił jednak wniosek o odszkodowanie w wysokości 100 tysięcy euro.
Znajdująca się pod presja związków zawodowych holenderska poczta zapowiedziała już wcześniej, że przestanie wykorzystywać tego rodzaju formy zatrudnienia.