"Sen Amsterdamu zmienił się w koszmar", "pozostaje ogromny kac", "szalona końcówka wszystko zniszczyła" - tak holenderskie media komentują rewanżowy pojedynek półfinału Ligi Mistrzów w Amsterdamie, w którym Ajax przegrał z Tottenhamem Hotspur 2:3 i pożegnał się z tymi najbardziej prestiżowymi klubowymi rozgrywkami w Europie. Decydujący gol padł w doliczonym czasie gry.
Bramkę na wagę awansu do finału Champions League zdobył w szóstej doliczonej minucie Brazylijczyk Lucas Moura i tym samym pozbawił Ajax - który w tym sezonie dwukrotnie zremisował z Bayernem Monachium w grupie, a później wyeliminował Real Madryt i Juventus Turyn - marzeń o upragnionym finale.
Takiego zakończenia nikt się nie spodziewał. Po pierwszej połowie Ajax prowadził 2:0 i bilety do Madrytu były praktycznie zarezerwowane. Tottenham wyrównał w pierwszym kwadransie po przerwie i na końcu triumfował. Sen Amsterdamu zmienił się w koszmar - podsumowali dziennikarze internetowego serwisu gazety "De Telegraaf".
W podobnym tonie wydarzenia środowego wieczoru skomentowano w "Algemeen Dagblad".
W tym sezonie Europa była piękna i ekscytująca, a teraz pozostaje ogromny kac. Piłkarze leżą na murawie - Matthijs de Ligt, Frenkie de Jong i wszyscy pozostali. Klną i płaczą. Byli tak blisko finału, tak blisko spełnienia marzeń, ale szalona końcówka wszystko zniszczyła - napisano.
Doceniono zachowanie holenderskiej publiczności, która oklaskiwała pokonanych: To gest chwytający za serce, podziękowanie za cały sezon. Ale to nie przyniesie nikomu ukojenia. Cała nadzieja, cała radość z jeżdżenia po Europie - wszystko przepadło.
W Holandii niektórzy winią za porażkę piłkarzy i trenera Ajaxu Erika ten Haga, inne przekonanie panuje natomiast w drugim obozie. Pomocnik Tottenhamu Duńczyk Christian Eriksen przyznał, że "Ajax grał lepszy futbol w tym dwumeczu". Również w komentarzach brytyjskich dziennikarzy trudno znaleźć słowa krytyki pod adresem ekipy z Amsterdamu.
Zapamiętajmy, że to był najlepszy Ajax, jaki widzieliśmy w ostatnich latach. Pokpił sprawę na samym końcu, ale od początku tego sezonu był w LM wręcz znakomity - podkreślili dziennikarze serwisu internetowego BBC.
W wielkim finale Ligi Mistrzów, który rozegrany zostanie 1 czerwca w Madrycie, Tottenham zmierzy się z Liverpoolem, który w nie mniej dramatycznych okolicznościach wyeliminował w półfinale Barcelonę. W pierwszym meczu, na Camp Nou, "Duma Katalonii" wygrała 3:0, ale we wtorkowym rewanżu na Anfield podopieczni Juergena Kloppa zwyciężyli 4:0.