Po niemal 20 latach amerykańscy żołnierze opuścili bazę lotniczą Bagram w Afganistanie – podała telewizja Fox News. Bagram było kluczowym ośrodkiem amerykańskiej obecności w tym kraju. Proces wycofywania wojsk USA z Afganistanu ma zakończyć się w najbliższych dniach, dwa miesiące przed wyznaczoną datą.

Znajdująca się pod Kabulem baza została w piątek oficjalnie przekazana afgańskim siłom bezpieczeństwa.

Zadowolenie z opuszczenia ośrodka przez Amerykanów wyrazili talibowie.

"Obecność obcych sił w Afganistanie była powodem ciągłych walk w kraju" - przekazał telewizji CNN rzecznik talibów.

Zdecydowanie mniej optymistyczne są oceny amerykańskich wojskowych i wywiadu.

Według dowodzącego siłami USA w Afganistanie gen. Scotta Millera, po opuszczeniu kraju przez amerykańskich żołnierzy sytuacja może się jeszcze zaostrzyć: wojskowy nie wyklucza nawet wojny domowej.

"Sytuacja bezpieczeństwa nie jest dobra. (...) Wojna domowa z pewnością jest scenariuszem, który może się zrealizować, jeśli sytuacja będzie podążać według obecnej trajektorii. To powinno być zmartwienie dla świata" - stwierdził gen. Miller przed dwoma dniami.

Według oceny wywiadu USA, afgański rząd może upaść już pół roku po wycofaniu się amerykańskich wojsk: to efekt ostatniej serii sukcesów militarnych talibów na północy kraju.

Jak podaje "Washington Post", proces wycofywania żołnierzy USA może być kwestią dni i niemal na pewno zostanie zakończony ponad miesiąc przed wyznaczoną przez prezydenta Joe Bidena datą 20. rocznicy zamachów z 11 września.

Wycofują się po 20 latach. Zabiorą ze sobą afgańskich współpracowników

Stany Zjednoczone zakończyły działania bojowe w Afganistanie w 2014 roku. Od tego czasu w kraju tym pozostawało 20 tysięcy żołnierzy z państw NATO, w tym 12 tysięcy z USA. Zajmowali się szkoleniem i wspieraniem armii afgańskiej walczącej z talibami.

W ostatnich tygodniach w ramach operacji wycofywania amerykańskich sił wywieziono z Afganistanu ponad 900 ładunków i zniszczono 16 tysięcy sztuk sprzętu.

Na ewakuację czeka wciąż natomiast ponad 18 tysięcy afgańskich tłumaczy, którzy współpracują z Amerykanami i z tego powodu narażeni są szczególnie na niebezpieczeństwo ze strony talibów. Według niektórych doniesień, od 2014 roku 300 z nich zostało zabitych właśnie z powodu współpracy z USA.

Wycofanie wojsk i sprzętu nie obejmie sił, które pozostaną w Afganistanie, by chronić dyplomatów w ambasadzie USA - może to być około 650 żołnierzy - i potencjalnie pomagać w zabezpieczeniu lotniska w Kabulu.

/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl:

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.