Choć do wyborów prezydenckich w USA zostało jeszcze kilka miesięcy, amerykańska prasa już analizuje przetasowania, które mogą po nich nastąpić na kluczowych stanowiskach w państwie. Gazety spekulują, że jeśli Barack Obama pozostanie w Białym Domu na drugą kadencję, to stanowisko wiceprezydenta może objąć Hilary Clinton.
Hilary Clinton mogłaby zostać wiceprezydentem, a Biden, który - jak wynika z nieoficjalnych informacji - jeszcze w czasie kampanii wyborczej Obamy w 2008 roku widział się na stanowisku sekretarza stanu, zająłby się dyplomacją.
Była pierwsza dama już na samym początku urzędowania zapowiadała, że obejmuje stanowisko tylko na jedną kadencję. Powtarzała też wielokrotnie, że jest zmęczona ciągłymi podróżami.
Niektórzy komentatorzy sugerują jednak, że Clinton pokieruje swoją polityczną przyszłością w inny sposób. Twierdzą, że sekretarz stanu na 3 lata wycofa się z polityki i na rok przed kolejnymi wyborami rozpocznie kampanię prezydencką. Mogłaby wtedy zostać pierwszą kobietą, która objęłaby fotel prezydenta USA.