Grecki samolot ze 116 osobami na pokładzie o włos uniknął zderzenia z 2 myśliwcami. Do tragedii mogło dojść nad Morzem Egejskim - jednak pilotowi boeinga w ostatniej chwili udało się skręcić. Ranna została 1 osoba z załogi, a 2 inne doznały szoku. Samolot bezpiecznie wylądował na lotnisku w Salonikach.
Według relacji telewizji greckiej, feralne samoloty wojskowe to myśliwce Phantom. Leciały one na tej samej wysokości, co boeing. Jednak dzięki jego systemowi wczesnego ostrzegania udało się uniknąć katastrofy.
Wszystkiemu winien spór między Grecją a Turcją o prawa do przestrzeni nad Morzem Egejskim. W związku z tym znajduje się tam stale w powietrzu wiele samolotów wojskowych. Kontrolerzy lotów w ostatnich latach wielokrotnie ostrzegali przed możliwością kolizji.