"Potworność" - tak papież Franciszek nazwał nadużycia seksualne dokonywane przez przedstawicieli Kościoła. W wywiadzie dla stacji telewizyjnej Tvi/CNN Portugal stwierdził, że celibat nie jest przyczyną wykorzystywania.
Ksiądz nie może być dalej księdzem, jeśli jest molestatorem. Nie może. Bo albo jest chory, albo przestępcą, nie wiem. Ksiądz jest po to, by prowadzić ludzi do Boga, a nie po to, by niszczyć ludzi w imię Boga- oświadczył Franciszek.
Następnie zaznaczył: "Zerowa tolerancja. I tak musi być dalej" dodając, iż "nadal ukrywane są nadużycia w rodzinach".
Nie pamiętam odsetka, ale myślę, że od 42 do 46 procent nadużyć ma miejsce w rodzinie czy w dzielnicy. I to się ukrywa- mówił papież. Jego zdaniem panuje generalna "kultura nadużyć".
Odnosząc się do przypadków nadużyć w Kościele, ocenił: "Ale nawet jeśli jest to 1 procent, to jest to potworność". To wszystko istnieje- dodał.
Jestem odpowiedzialny za to, aby to się znowu nie powtórzyło- podkreślił papież. Zadeklarował, że "idziemy z tym walczyć".
Komentując opinie, że to celibat jest przyczyną nadużyć, Franciszek powiedział: "To nie celibat. Nadużycia to coś destrukcyjnego, po ludzku diabolicznego. W rodzinach nie ma celibatu i też do tego dochodzi".
To po prostu potworność mężczyzny czy kobiety z Kościoła, którzy są psychicznie chorzy albo nikczemni i wykorzystują swoją pozycję dla osobistej satysfakcji. To jest diaboliczne- oświadczył papież.
Wyznał: "Cierpię z powodu przypadków nadużyć, które były przede mną; cierpię, ale trzeba im stawić czoła".
W tym samym wywiadzie Franciszek wyjaśnił, że lekarz zabronił mu na razie podróży do Kijowa albo do Moskwy, gdzie też chciałby pojechać. Powodem jest odnowienie się dolegliwości kolana po wizycie w Kanadzie.
Zapewnił zarazem, że robi wszystko, co może, by przyczynić się do zakończenia wojny w Ukrainie. Zaznaczył, że jest w kontakcie nie tylko z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, ale i ze stroną rosyjską.
Wizyta jest w powietrzu. Jeszcze nie wiem - dodał. Zobaczymy- przekazał w wywiadzie nagranym 11 sierpnia. Wykluczył możliwość takiej podróży przed wizytą w Kazachstanie w dniach 13-15 września.
W rozmowie z portugalską stacją odniósł się także do Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Lizbonie w przyszłym roku.
Mówiąc o swojej obecności, powiedział z uśmiechem: "Myślę o tym, by pojechać. Papież pojedzie. Albo Franciszek, albo Jan XXIV, ale papież pojedzie". Na uwagę, że Portugalczycy chcą, aby był to on, odparł: "Co Bóg zechce".