Kiedy będziemy witać Nowy Rok, podziwiając wspaniałe pokazy fajerwerków, pamiętajmy, aby nie oddychać zbyt głęboko. Jak się okazuje, fajerwerki mogą pogarszać warunki układu oddechowego, gdyż wraz z pięknymi światełkami wystrzeliwane są w powietrze szkodliwe aerozole.
Georg Steinhauser i jego współpracownicy z wiedeńskiego Uniwersytetu Technologii przeanalizowali śnieg przed i po pokazach fajerwerków. Fajerwerki często zawierają sole metalu w celu nadania im barwy: kolor zielony uzyskuje się za sprawą baru, kolor czerwony - strontu.
Naukowcy chcieli dowiedzieć się, czy jakiekolwiek ślady pozostają na śniegu. Gdyby tak było, oznaczałoby to, że cząstki były obecne w dymie z fajerwerków i mogą być wdychane przez widzów. Znaleźliśmy ogromne ilości baru w śniegu - mówi Steinhauser. Stężenia były zazwyczaj 500 razy wyższe niż w próbkach śniegu pobranych w tych samych miejscach przed pokazem. Zatrucie barem powoduje zwężenie dróg oddechowych, co potęguje objawy astmy - alarmuje naukowiec.
Już wcześniej odkryto, że fajerwerki mają negatywny wpływ na układ oddechowy. Badania przeprowadzone podczas festiwalu Diwali, w którym główną atrakcją są sztuczne ognie, wykazały, że objawy astmy wzrosły o 12 proc. Nawet ci, u których nie wykryto astmy, mieli problemy z oddychaniem. Zanim damy się porwać świetlnym przedstawieniom lepiej wstrzymajmy oddech, nie tylko z wrażenia...
(PAP Life)