​Na najgęściej zaludnionej indonezyjskiej wyspie Jawa wybuchł w sobotę liczący 3676 m wysokości wulkan Semeru. Potężna chmura pyłów i gorących gazów osiągnęła wysokość 5,6 km spowijając znaczny obszar w ciemnościach.

Dotychczas nie ogłoszono poleceń ewakuacji okolicznej ludności, brak też doniesień o ofiarach lub stratach materialnych. Władze ostrzegły jednak mieszkających na stokach wulkanu aby pilnie obserwowali jego aktywność i byli gotowi do natychmiastowej ucieczki.

Wulkanolodzy podkreślają, że niebezpieczeństwo stanowi nie tylko sama erupcja wulkanu, ale także potoki błota i mułu spływające po jego zboczach ponieważ erupcji towarzyszą gwałtowne opady deszczu.

Semeru, znany również wśród okolicznej ludności jako "Wielka Góra", jest najwyższym wulkanem na Jawie i zarazem najwyższym szczytem tej wyspy. Jest również najbardziej aktywny z indonezyjskich wulkanów, chociaż chętnie odwiedzają go turyści.
Ostatnia erupcja Semeru nastąpiła w grudniu ubiegłego roku. Musiano wówczas ewakuować ok. 550 osób.

W piątek 8 stycznia doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,2 i licznych lawin ziemnych na innej indonezyjskiej na wyspie - Celebes. Zginęły co najmniej 34 osoby, a zniszczenia są znaczne. 

Indonezja jest fragmentem tzw. pacyficznego pierścienia ognia, czyli  strefy częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych, złożonej z pasa rowów oceanicznych, łuków wyspowych i aktywnych wulkanów, która otacza niemal nieprzerwanie Ocean Spokojny na długości ok. 40 tys. km. W tej strefie znajdują się 452 wulkany i występuje ok. 90 proc. wszystkich trzęsień ziemi na świecie.

Opracowanie: