Gérard Depardieu ma stanąć w poniedziałek przed sądem w związku z oskarżeniami o napaść seksualną na dwie kobiety podczas kręcenia filmu w 2021 roku. Oskarżają go: 34-letnia asystentka reżysera i 54-letnia scenografka, z którymi Depardieu spotkał się na planie produkcji "Les Volets Verts".

76-letni Depardieu w przeszłości był oskarżany o gwałt i napaści na tle seksualnym. Wszystkiemu zaprzeczał. Po raz pierwszy jednak stanie teraz przed sądem, aby odpowiedzieć na zarzuty.

O napaść na tle seksualnym oskarżają go dwie kobiety: 34-letnia asystentka reżysera i 54-letnia scenografka, z którymi Depardieu spotkał się na planie filmu "Les Volets Verts".

Jak przypomina "The Guardian", scenografka powiadomiła policję o napaści na tle seksualnym i molestowaniu na planie filmowym w 2021 r. po tym, jak aktor opublikował list otwarty w "Le Figaro", w którym stwierdził: "Nigdy, przenigdy nie znęcałem się nad kobietą" i zasugerował, że jest ofiarą medialnego "linczu".

Sześć miesięcy wcześniej strona śledcza Mediapart opublikowała oskarżenia o przemoc seksualną wobec niego złożone przez kilkanaście kobiet. Do niektórych z tych zdarzeń miało dojść na początku lat 2000. Łącznie około 20 kobiet oskarżyło go o nadużycia i niewłaściwe zachowanie, ale kilka spraw zostało umorzonych ze względu na przedawnienie.

Rozprawa związana z wydarzeniami na planie filmu "Les Volets Verts" pierwotnie miała się odbyć w październiku ubiegłego roku, ale została przełożona z powodu złego stanu zdrowia Depardieu. Prawnik słynnego aktora Jérémie Assous powiedział, że Depardieu przeszedł zabieg kardiologiczny, a jego cukrzyca nasiliła się z powodu stresu związanego z nadchodzącym procesem.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Depardieu został zbadany przez lekarza wyznaczonego przez sąd. Medyk uznał, że aktor jest zdolny do stawienia się w sądzie, jednak rozprawy będą ograniczone do sześciu godzin dziennie. Dodatkowo, jeśli zajdzie taka potrzeba, ogłaszane będą przerwy - pisze "The Guardian".

W 2020 r. Depardieu został objęty formalnym śledztwem w związku z oskarżeniami o gwałt i napaść na tle seksualnym po tym, jak aktorka Charlotte Arnould oskarżyła go o dwukrotny atak na nią w jego domu w Paryżu w 2018 r.

Po tym, jak prawnicy Depardieu próbowali doprowadzić do umorzenia sprawy, paryski prokurator generalny stwierdził, że istnieją "poważne i potwierdzone dowody", które uzasadniają utrzymanie zarzutów. Śledztwo w tej sprawie trwa.