Czescy deputowani podjęli decyzję o przesunięciu na 17 lutego głosowania nad Traktatem Lizbońskim. Premier Mirek Topolanek oświadczył, że chce, żeby Czechy ratyfikowały ten dokument do końca lutego.
Republika Czeska, która przewodzi obecnie Unii Europejskiej, jest jedynym państwem Unii, które nie wypowiedziało się jeszcze na temat tego dokumentu.
Opozycyjna Czeska Partia Socjaldemokratyczna i wchodzący w skład rządzącej koalicji chrześcijańscy demokraci oraz Zieloni popierają ratyfikację traktatu. Jednak spore skrzydło najsilniejszej w koalicji Obywatelskiej Partii Demokratycznej premiera Topolanka ma sceptyczne podejście do Traktatu Lizbońskiego.