Co najmniej 36 osób zginęło, a wiele zostało rannych po tym, jak w poniedziałek rano autokar stoczył się do głębokiego wąwozu w stanie Uttarakhand w północnych Indiach - powiadomił portal dziennika "Times of India". Przyczyna wypadku nie jest na razie znana.

W poniedziałek rano autokar stoczył się do wąwozu o głębokości około 60 metrów. Do wypadku doszło w stanie Uttarakhand w północnych Indiach - poinformował portal Times of India. 

Trwa akcja ratunkowa. Pasażerowie nadal mogą być uwięzieni we wraku pojazdu, który wpadł w poślizg i runął do wąwozu - przekazały władze lokalne. Wstępne informacje wskazują na to, że autokarem podróżowało ponad 40 osób (autokar miał 42 miejsca siedzące), a pojazd mógł nie być w pełni sprawny.

"Najciężej ranni są ewakuowani do szpitali helikopterami" - powiadomiły władze stanu.

Wskaźnik śmiertelności w wypadkach komunikacyjnych jest w Indiach bardzo wysoki - zauważyła agencja Reutera.

Uważa się, że przyczynia się do tego zarówno nieostrożna jazda kierowców, jak też niewłaściwie utrzymane drogi i coraz starsze, niesprawne pojazdy.

W lipcu co najmniej 18 osób zginęło po zderzeniu piętrowego autokaru pasażerskiego z ciężarówką przewożącą mleko w stanie Uttar Pradesh. Dwa miesiące wcześniej autokar transportujący hinduskich pielgrzymów wpadł w poślizg i stoczył się do głębokiego wąwozu na górskiej drodze w kontrolowanym przez Indie Kaszmirze. Śmierć poniosło wówczas co najmniej 21 pasażerów.