6-letnie dziecko, które chorowało na błonicę, opuściło szpital - poinformowała w czwartek rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu Janina Kulińska. Dorosły chory opuścił szpital w zeszłym tygodniu.

Od egzotycznych wakacji do intensywnej terapii

Chłopiec, który "przywiózł" z wakacji na Zanzibarze błonicę - dzięki szybkiej diagnozie i natychmiastowemu leczeniu - wyzdrowiał. 

W poniedziałek reporterka RMF FM Martyna Czerwińska informowała, że dziecko opuściło oddział intensywnej terapii szpitala przy ul. Koszarowej we Wrocławiu.

W środę chłopiec został wypisany ze szpitala

Lekarze wypisali dziecko z zaleceniami, jak rodzice powinni nadal postępować. Jednak cieszymy się, że udało się pokonać błonicę i zostało ono wyleczone - powiedziała w czwartek rzeczniczka szpitala Janina Kulińska.

Sześcioletnie dziecko nie było szczepione. Wróciło z wakacji w Afryce, z Zanzibaru.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Zapomniane choroby wracają

W szpitalu Gromkowskiego hospitalizowany był też dorosły pacjent z błonicą, który miał kontakt z chorym dzieckiem. Gdy diagnoza była jeszcze niepotwierdzona, na tej samej szpitalnej sali leżał syn zakażonego dorosłego, który towarzyszył swemu dziecku w szpitalu przez jedną noc. 

Dorosły mężczyzna był szczepiony, ale nie pamiętał, kiedy przyjął dawkę przypominającą. Przebieg jego choroby był łagodniejszy i już opuścił szpital. Jego dziecko i małżonka nie zakazili się błonicą, bo są zaszczepieni. 

W Polsce obowiązkowo są szczepione dawką przypominającą kobiety w ciąży.

Z powodu przypadku błonicy we Wrocławiu służby sanitarne musiały przeprowadzić dochodzenie epidemiologiczne, bo dziecko podróżowało trzema samolotami (dwie przesiadki). Jak poinformował GIS, w Polsce sprawdzono ponad sto osób, a w sumie postępowaniem sanitarnym objęto ponad 500 osób na świecie.

Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH, w 2024 r. zanotowano w Polsce dwa przypadki błonicy, w 2023 r. – jeden, a w 2022 r. żadnego.

Szczepienia przeciwko błonicy. Dawkę przypominającą powinno się przyjmować co 10 lat

Szczepienia przeciwko błonicy są w Polsce obowiązkowe. Według kalendarza szczepień, każde dziecko powinno zostać zaszczepione czteroma dawkami szczepionki w początkowych miesiącach życia (od drugiego do osiemnastego - szczepienie podstawowe) i dawką przypominającą w szóstym roku życia.

Z powodu zanikania odporności z upływem czasu osobom dorosłym zalecane są dawki przypominające szczepionki co 10 lat.

Błonica, określana też jako dyfteryt, krup lub dławiec, jest ostrą i ciężką chorobą zakaźną wywoływaną przez bakterie zwane maczugowcami błonicy. 

Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową lub przez bezpośredni kontakt z osobą chorą lub nosicielem, rzadziej przez kontakt z zakażonymi zwierzętami, jak koty, psy i konie. 

Objawy błonicy

Objawy pojawiają się początkowo w miejscu kolonizacji bakterii, czyli w gardle, na migdałkach podniebiennych, w krtani, rzadziej w nosie, na spojówkach i błonach śluzowych narządów płciowych.

W miejscach wniknięcia do organizmu bakterie wywołują martwicę tkanek, tzw. pseudobłony rzekome mające postać szarych, półprzezroczystych lub czarnych nalotów krwawiących przy próbie oderwania. 

Razem z powiększającymi się szyjnymi węzłami chłonnymi i obrzękiem szyi mogą prowadzić do zwężenia światła gardła i krtani oraz zgonu w wyniku niewydolności oddechowej lub zatrzymania krążenia.

Maczugowce błonicy wydzielają silną toksynę błoniczą, która rozprzestrzeniając się w organizmie może prowadzić do zaburzeń w funkcjonowaniu wielu narządów, tj. do zapalenia mięśnia sercowego i martwicy cewek nerkowych. Mogą również wystąpić powikłania neurologiczne, jak porażenie podniebienia i tylnej ściany gardła, porażenie mięśni odpowiedzialnych za ruchy gałek ocznych, porażenia kończyn i mięśni twarzy.