Najbardziej irytujący nawyk podczas snu – chrapanie okazuje się być czynnością, która pomaga spalać więcej kalorii, niż u osób „śpiących po cichu”. Po przeanalizowaniu 212 pacjentów, chrapiących regularnie, większość z badanych straciła około 2000 kalorii podczas odpoczynku każdego dnia. Odpoczywający troszkę ciszej tracili podczas snu 1600 kalorii.
Jednak zanim zachwycimy się tym nowym doniesieniem warto zapoznać się z dalszymi informacjami, jakie podaje lider badań Eric Kezirian z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco. Orzekł on, że pomimo spalania kalorii, chory może przybywać na wadze. Pomimo tego, że nasze badania sugerują, że zaburzenia oddechu związane ze snem zwiększają wydatkowanie energii, nie biorą pod uwagę dwóch podstawowych czynników, po pierwsze: zaburzenia oddychania często prowadzą do zmęczenia i złego samopoczucia. Po drugie: badania nie uwzględniają coraz liczniejszych dowodów na to, że zaburzenia oddechu podczas snu mogą zmieniać pobór energii, oddziałując za pośrednictwem mechanizmów hormonalnych lub innego rodzaju - powiedział Eric Kezirian
Zanim zaczniemy się zastanawiać nad tym, czy nie warto zacząć chrapać, może lepiej pozostańmy przy tradycyjnych metodach odchudzania.
(PAP Life)