Chiny ostrzegają Unię Europejską, by nie ingerowała w sytuację w Tybecie. Niepokoje i akty przemocy w Tybecie są sprawą wewnętrzną Chin - oświadczył rzecznik chińskiego MSZ Qin Gang. Dodał, że Pekin ma nadzieję, iż państwa unijne nie będą kierować "błędnych przesłań" do Dalajlamy.
Chiny obwiniają duchowego przywódcę Tybetańczyków o inspirowanie obecnych demonstracji w Tybecie. Sądzę, że w krajach europejskich są przestępcy, w szczególności tacy, którzy uciekają się do przemocy. Jak policjanci reagują na to w Europie? Sami się zastanówcie; mam nadzieję, że Europa nie przyjmie w tym zakresie podwójnych standardów - mówił Qin.
Ostrzeżenie Pekin wystosował w przededniu dwudniowego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw UE.