Wiceprezydent USA Dick Cheney odrzucił pomysł prewencyjnego ataku na Koreę Północną. Możliwości jej sytemu rakietowego ocenił natomiast jako „dość prymitywne”.
W jednym z telewizyjnych wywiadów wiceprezydent Stanów Zjednoczonych zapewnił, że Waszyngton dokładnie monitoruje przygotowania Phenianu do testu rakiety dalekiego zasięgu. Taki pocisk mógłby dolecieć do terytorium USA. Gdyby Koreańczycy zdecydowali się na próbę, byłoby to naruszenie moratorium sprzed 7 lat na testowanie tego rodzaju broni.
Pomysł prewencyjnego ataku na koreańską wyrzutnię rakiet dalekiego zasięgu przywołał były amerykański minister obrony, William Perry.