Północnokoreańskie wojska przygotowują się do testów rakiety dalekiego zasięgu. Koreańczycy umieścili na wyrzutniach silniki nośne i sprowadziły na miejsce startu 10 cystern z paliwem rakietowym - podają południowokoreańskie media.
Według przypuszczeń, chodzi o międzykontynentalną rakietę balistyczną dalekiego zasięgu Taepodong-2, która jest w stanie osiągnąć nawet terytorium USA. Według niektórych ekspertów rakieta ta ma maksymalny zasięg od 3500 do 4300 km, według innych aż 6000 km. Informacje o przygotowaniach do próby opierają się m.in. na analizie zdjęć satelitarnych. Waszyngton ostrzega.
Wystrzelenie rakiety będzie aktem prowokacji, ugodzi w interesy Korei Północnej i dodatkowo odizoluje ją od reszty świata. Apelujemy do Phenianu, by nie przeprowadzał takiej prowokacji a w zamian powrócił do stołu rokowań - podkreślał rzecznik Departamentu Stanu Sean McCormack mówiąc o sześciostronnych negocjacjach w sprawie kontrowersyjnego północnokoreańskiego programu nuklearnego.