Amerykańska baza antyrakietowa w Polsce mogłaby zacząć funkcjonować za pięć lat - tak uważają władze w Waszyngtonie. Amerykanie przyznali wczoraj, że prowadzą z Warszawą rozmowy w sprawie rozmieszczenia na terytorium naszego kraju nowego systemu przeciwrakietowego.
Amerykańska "tarcza antyrakietowa" ma w założeniu zestrzeliwać głowice bojowe pocisków balistycznych z takich państw jak Iran czy Korea Północna. Według Pentagonu, ewentualna
baza w Polsce chroniłaby NATO przed zagrożeniem rakietowym z Bliskiego Wschodu i Afryki.
Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" pisze w najnowszym numerze, że decyzja w sprawie bazy w Europie zapadnie już wkrótce.