Były prezydent Brazylii oraz 12 senatorów i 22 deputowanych znalazło się wśród podejrzanych o malwersacje w państwowym koncernie energetycznym Petrobras. Prokuratorzy ustalili, że w ciągu ostatnich 10 lat największe firmy budowlane w kraju zapłaciły co najmniej 800 mln dolarów łapówek za sztuczne zawyżanie kontraktów. Petrobras miał stracić na tej przestępczej działalności 4 mld dolarów.
Według federalnych prokuratorów, afera korupcyjno-łapówkarska Petrobras, czołowego koncernu brazylijskiego, jest największą tego rodzaju w historii Brazylii.
Prokuratorzy ustalili, że w ciągu minionych 10 lat największe firmy budowlane i inżynieryjne Brazylii zapłaciły co najmniej 800 mln dolarów byłym członkom zarządu koncernu w zamian za kontrakty, których wartość sztucznie zawyżano. Prowadzono też na szeroką skalę "pranie brudnych pieniędzy" pochodzących z niewiadomych źródeł oraz inną przestępczą działalność.
Petrobras kontrolujący przedsiębiorstwa naftowe i energetyczne w 18 krajach w Azji, Afryce, Ameryce Północnej i Południowej oraz w Europie, miał stracić na tej przestępczej działalności 4 mld dolarów. Koncern zatrudnia ponad 80 tys. osób a jego zysk w roku 2012 wyniósł, według oficjalnych danych, 11 mld dolarów. 64 proc. udziałów w Petrobras należy do państwa.
Zgodnie z brazylijskim prawem, osoby piastujące urzędy pochodzące z wyboru mogą być sądzone jedynie przez Sąd Najwyższy.
Śledztwem objęto byłego prezydenta, a obecnego senatora, Fernando Collora, który w 1992 r. został zmuszony do ustąpienia w związku z innym skandalem korupcyjnym.
Ponadto na liście podejrzanych, opublikowanej przez prokuratora generalnego Rodrigo Janota, znaleźli się m. in. przewodniczący Senatu Renan Calheiros, przewodniczący (spiker) Izby Deputowanych Eduardo Cunha, senator rządzącej Partii Pracujących (PT) Gleisi Hoffmann i były minister górnictwa i energetyki Edison Lobao. Lista obejmuje łącznie nazwiska 54 wpływowych osób ze świata polityki i biznesu.
(abs)