Ponad 140 bułgarskich miejscowości pozbawionych jest prądu po ataku zimy. Kłopoty z elektrycznością spowodowały trwające ponad dobę opady śniegu. W kilkunastu miejscowościach nie ma również wody.
Pokrywa śnieżna w północnej części kraju wynosi 50 centymetrów, a sytuację komplikuje dodatkowo silny wiatr, który tworzy zaspy. Nieprzejezdnych jest wiele dróg, w wielu miejscach ruch blokują połamane pod ciężarem śniegu gałęzie drzew. Z naddunajskich miast Widin i Łom oraz kilku innych miejscowości na północnym zachodzie kraju nie wyjechały autobusy do Sofii.
Trzy otwarte zimą przełęcze w Starej Płaninie, które łączą północną i południową część Bułgarii, są zamknięte. Na północnym odcinku Przełęczy Republiki, którędy przebiega główna trasa ciężarówek z Rumunii do Turcji, utworzyła się pięciokilometrowa kolejka.
Również w wielu innych krajach Bałkanów opady śniegu już w czwartek sparaliżowały ruch drogowy i lotniczy.