Włoscy karabinierzy aresztowali na południu Hiszpanii jednego z bossów neapolitańskiej kamorry Giuseppe Polverino. Był on na liście najbardziej poszukiwanych mafiosów. Wartość majątku zarządzanego przez jego klan szacuje się na miliard euro.
Trzy tygodnie wcześniej rozbito kierowaną przez Polkę siatkę polskich przemytników narkotyków, powiązaną z klanem Polverino.
53-letni Giuseppe Polverino został schwytany w mieście Jerez de la Frontera w Andaluzji dzięki współpracy włoskiego wymiaru sprawiedliwości z hiszpańską Gwardią Cywilną. Razem z nim aresztowano Raffaele Vallefuoco, innego poszukiwanego mafiosa kamorry. Obaj byli poszukiwani w całej Europie.
Polverino, kierujący klanem w mieście Marano koło Neapolu, zbudował gigantyczne imperium finansowe na przemycie i handlu narkowtykami.
W maju zeszłego roku śledczy zajęli część majątku gangu, który był zapisany na inne osoby. Wśród zajętych dóbr było ponad 100 działek budowlanych, 175 apartamentów, 19 willi, 43 firmy i sklepy, hotele, gospodarstwa rolne. Przestępcy inwestowali pieniądze we włosko-hiszpańskie spółki handlowe, działające w sektorze spożywczym i budowlanym.
18 lutego włoskie media podały, że karabinierzy we współpracy z hiszpańskimi organami ścigania rozbili powiązany m.in. z klanem Polverino międzynarodowy gang handlarzy narkotykami, z grupą kierowanych przez Polkę polskich kurierów. Odgrywali oni ważną rolę w przemycie haszyszu i kokainy z Maroka do Hiszpanii a potem do Włoch.
Polka pośredniczyła między kurierami i bossami kamorry oraz dostarczała polskim przemytnikom samochody, którymi przewozili olbrzymie ilości narkotyków z Hiszpanii do Włoch. Tylko w tej sprawie zatrzymano 20 osób.