Białoruskie władze zarzucają księdzu, który przyjechał z Polski do Mińska, naruszenie ustawy o cudzoziemcach. Ksiądz Antoni Koczko miał nie dopełnić obowiązku zarejestrowania pobytu na milicji w ciągu 3 dni po przyjeździe.
78-letni ksiądz Koczko jest pod opieką konsula. Wbrew wcześniejszym doniesieniom białoruskich portali internetowych jego sprawa nie trafi do sądu. Duchowny zatrzymał się w Mińsku przejazdem. Decyzję w jego sprawie ma podjąć wydział spraw obywatelskich i migracji MSW.