"Wygraliśmy dzięki pokonaniu złości i frustracji po bardzo złej pierwszej połowie" - powiedział po meczu z Polską w Porto trener piłkarzy Portugalii Roberto Martinez. Wygrana gospodarzy 5:1 dała im awans do ćwierćfinału Ligi Narodów.

Martinez podkreślił, że nie spodziewał się tak słabej postawy swojej drużyny w pierwszej części meczu, rozgrywanego na stadionie Dragao. Odnotował, że była ona bezsilna do przerwy starcia z Polską.

Zagraliśmy pierwszą połowę w bardzo słabym stylu, bardzo źle. To nie był nasz poziom - ocenił selekcjoner Portugalii, oceniając pierwszą, bezbramkową część spotkania i podkreślając "rewelacyjną postawę w drugiej połowie".

Zaznaczył, że nie spodziewał się tak dużych trudności, jakich doświadczyli jego podopieczni w pierwszych 45 minutach spotkania, które ostatecznie zakończyło się wygraną Portugalii 5:1.

Zeszliśmy do szatni bardzo sfrustrowani. Właśnie dzięki zmianie naszego nastawienia psychicznego oraz pokonaniu złości i frustracji udało nam się wejść we właściwy rytm w drugiej części pojedynku - dodał pochodzący z Hiszpanii szkoleniowiec.

Martinez wskazał na zmianę postawy całego zespołu. Odrzucił sugestie dziennikarzy, jakoby poprawę gry Portugalczyków miało przynieść wprowadzenie w drugiej połowie na boisko Vitinhi.

Martinez przyznał, że jego podopieczni byli znacznie aktywniejsi oraz agresywniejsi w drugiej połowie spotkania, co przełożyło się na bramki.

Cieszę się z tej drugiej połowy oraz z tego, że dzięki dzisiejszemu wysokiemu zwycięstwu wchodzimy do ćwierćfinału Ligi Narodów - podsumował trener Martinez.