Gangsterzy w brazylijskim Rio de Janeiro mają sposób na ucieczkę przed policją. Pokazali to w środę, kiedy na jednej z ulic ustawili dziewięć uprzednio porwanych autobusów komunikacji miejskiej, tworząc barykadę nie do sforsowania.

Do zdarzenia doszło w środę na terenie faweli Tijuquinha, czyli dzielnicy nędzy zamieszkanej przez najuboższą ludność. Znajduje się ona na wzgórzach okalających od zachodu Rio de Janeiro, drugie co do wielkości miasto Brazylii.

Brazylijski portal G1 poinformował, że członkowie jednego z działających w mieście gangów porwali dziewięć autobusów i wykorzystali je jako barykady podczas operacji policyjnych sił specjalnych.

Żadna z osób jadących porwanymi autobusami nie została poszkodowana - przestępcy wcześniej poprosili pasażerów, by wysiedli z pojazdów. Nie ucierpieli też kierowcy, którzy zostali zmuszeni przez napastników do zablokowania pojazdami ulicy.

Gdy pościg funkcjonariuszy policyjnego batalionu do zadań specjalnych dotarł na miejsce wydarzeń, po żadnym z członków gangu nie było już śladu.

Typowa taktyka gangów

Brazylijskie media podkreślają, że nie było to pierwsza tego rodzaju "operacja" mająca udaremnić działania policji wobec przestępców. Rzecznik brazylijskiej Policji Zmilitaryzowanej płk Claudio Moraes, przedstawiając przebieg środowych wydarzeń na konferencji prasowej, określił sposób działania przestępców jako ich "typową taktykę".

Bandy przestępcze, które okopały się w fawelach Rio de Janeiro, blokują drogi dojazdowe do swych kryjówek, wznosząc na jezdniach gigantyczne zapory z cementu i kamieni, prawdziwe barykady, co ma uniemożliwić policji skuteczny pościg - powiedział.

Portal G1 poinformował, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy przestępcy w różnych miejscach Rio de Janeiro wykorzystali ponad 130 autobusów komunikacji miejskiej do stworzenia barykad.