Strażak ochotnik, gaszący pożary buszu w Nowej Południowej Walii, uratował małego kangura. Zwierzątko schowało się pod kawałkiem drewna. Na szczęście 24-letni Sam McGlone wypatrzył malucha. Moment ten zarejestrowała kamera. Film strażak umieścił na Instagramie.

24-letni Sam McGlone jest podróżnikiem i youtuberem. Jego konto na Instagramie ma 100 000 obserwatorów. W ostatnich dniach Sam i jego rodzina, podobnie jak wielu Australijczyków, dołączył na ochotnika do oddziałów strażaków, gaszących pożary buszu w Nowej Południowej Walii.

Podczas jednego z wyjazdów na akcję zobaczył, że pod kawałkiem drewna coś się rusza. Był to mały kangurek, który szukał schronienia przed ogniem.

Sam McGlone bez namysłu ruszył mu na pomoc. Wziął przerażone zwierzątko, delikatnie owinął w koc, napoił i odwiózł w bezpieczne miejsce. Nagranie umieścił na Instagramie, zwracając się jednocześnie o pomoc. 


Australia płonie. 500 milionów zwierząt zginęło - napisał - Uratowałem to pozostawione kangurzątko. Aż serce boli. Pokażcie ten film innym, wpłaćcie pieniądze. Potrzebujemy waszej pomocy.

Szacuje się, że żywioł zabił 4000 sztuk zwierząt hodowlanych i pół miliarda dzikich zwierząt. Na położoną na południowy zachód od miasta Adelaide Wyspę Kangura, zamieszkaną przez wiele zagrożonych gatunków zwierząt, wysłano grupy ratowników, mających pomagać w usypianiu lub leczeniu domowych i dzikich zwierząt, które ucierpiały w pożarach.