Australijskie linie lotnicze Qantas sparaliżowane strajkiem personelu. Wstrzymano wszystkie loty krajowe i międzynarodowe. Zmiany dotknęły ok. 70 tys. pasażerów, odwołano ponad 600 lotów. Strajkują piloci, personel pokładowy i naziemny oraz bagażowi. Interweniował rząd w Australii.
Zdecydowaliśmy się uziemić wszystkie loty na liniach krajowych i zagranicznych - oświadczył szef Qantas, Alan Joyce. Według jego szacunków, koszt wstrzymania lotów przez Qantas wyniesie ok. 21 mln dolarów dziennie. Joyce zaznaczył, że loty, które trwały w chwili ogłaszania decyzji, zakończą się zgodnie z planem w miejscach docelowych.
Loty nie zostaną wznowione do czasu osiągnięcia porozumienia przez zarząd Qantas oraz związki zawodowe pilotów i personelu naziemnego. Od poniedziałku pracownicy mają nie przychodzić do pracy i nie będzie im naliczane wynagrodzenie. Personel Qantas domaga się podwyżek i lepszych warunków pracy. Obawia się też, że ich stanowiska będą przenoszone za granicę.
W ostatnich tygodniach Qantas musiały odwoływać i przenosić loty z powodu serii strajków pracowników.
Swoją "bezprecedensową decyzją" o wstrzymaniu wszystkich lotów zarząd linii lotniczych "wziął cały naród na zakładnika - ocenił przywódca związku zawodowego pilotów Barry Jackson. Musimy szybko rozwiązać ten problem - dodał.
Australijski minister infrastruktury i transportu Anthony Albanese wyraził zaniepokojenie sytuacją. Oświadczył, że rząd podejmuje pilne działania na rzecz kryzysu strajkowego w Qantas. Skierowaliśmy sprawę do sądu pracy, aby zakończyć akcję strajkową w liniach Qantas. Jest to działanie wymierzone zarówno w związki zawodowe, jak i w zarząd firmy - podkreślił.