W atmosferze skandalu zakończył czteroletnią misję dyplomatyczną na Ukrainie ambasador Unii Europejskiej w Kijowie, Portugalczyk Jose Manuel Pinto Teixeira. W udzielonych w ostatnich dniach wywiadach prasowych ostro skrytykował władze ukraińskie za lawirowanie między Rosją a UE, a prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi zarzucił, iż nie spełnia swych obietnic.
Teixeira narzekał także, że podczas swej misji ani razu nie został przyjęty przez Janukowycza osobiście. Wyraził jednocześnie opinię, że władze w Kijowie nie wypuszczą na wolność skazanej na siedem lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko nawet wtedy, gdy na jej korzyść wypowie się Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
Nie wierzę, że na Ukrainie panuje prawdziwa demokracja - powiedział odchodzący ambasador w rozmowie z gazetą internetową "Ukrainska Prawda". Słowa Teixeiry wywołały oburzenie w ukraińskim MSZ. W dyplomatycznej praktyce ambasadorzy o statusie, który ma pan Teixeira, nie udzielają głośnych wywiadów i nie pozwalają sobie na takie ocenianie sytuacji w kraju, w którym spędzają swe ostatnie dni. W chwili obecnej pan Teixeira nie jest już ambasadorem UE na Ukrainie, więc jego stanowisko powinno raczej martwić Republikę Zielonego Przylądka, a nie obywateli i przedstawicieli władz na Ukrainie - oświadczył szef departamentu informacji ukraińskiej dyplomacji Ołeh Wołoszyn.
Po opuszczeniu placówki w Kijowie Teixeira obejmie stanowisko ambasadora UE właśnie w Republice Zielonego Przylądka, wyspiarskim państwie na Oceanie Atlantyckim. Według rozmówców z kręgów dyplomatycznych zachowanie Teixeiry, który już wcześniej nie raz krytykował ekipę rządzącą dziś Ukrainą, tak rozeźliło przedstawicieli władz, że żaden z nich nie przyszedł na jego przyjęcie pożegnalne. Zachodni dyplomaci twierdzą także, iż opuszczający Ukrainę ambasador UE wbrew zwyczajom był żegnany na lotnisku przez niskiego rangą przedstawiciela MSZ zamiast - jak twierdzi jeden z informatorów - "co najmniej wiceministra spraw zagranicznych".
Następcą Teixeiry na stanowisku unijnego ambasadora na Ukrainie będzie dotychczasowy ambasador Polski przy UE Jan Tombiński. Oceniając w maju tę nominację Ołeh Wołoszyn mówił o pozytywnych oczekiwaniach, związanych z osobą polskiego dyplomaty. Bez wątpienia mamy jak najbardziej pozytywne oczekiwania związane z nowym przedstawicielem UE na Ukrainie. Reprezentuje on Polskę - kraj, który robi bardzo wiele dla integracji europejskiej Ukrainy - podkreślał wówczas Wołoszyn.