Agentów NRD-owskiego wywiadu było wśród zachodnioniemieckich parlamentarzystów znacznie więcej niż do tej pory przypuszczano było – napisał niemiecki tygodnik „Die Zeit”.

Gazeta powołuje się na badania urzędu ds. akt Stasi, który analizował materiały znajdujące się w archiwum wschodnioniemieckiego wywiadu. Są w nich dane aż 43 posłów Bundestagu, kontaktujących się w latach 60. i 70. z ministerstwem bezpieczeństwa NRD.

Publikacja wywołała spięcia między redakcją tygodnika a urzędem ds. akt Stasi. Marianne Birthler, szefowa urzędu, zarzuciła gazecie przedstawianie wyników badań „w sposób wypaczony”. Redakcja z kolei odpowiada oskarżeniami o ukrywanie efektów pracy przed opinią publiczną oraz o blokowanie dalszej pracy.