Służby zdrowia w poszczególnych krajach europejskich wydały ostrzeżenia przed skutkami upału. Turyści i mieszkańcy oblewają się potem przy 44 stopniach Celsjusza w Hiszpanii, dodatkowo w Grecji i Chorwacji płoną lasy.
Fala gorąca nie odpuszcza południowej i środkowej Europie.
W Hiszpanii panuje 40-stopniowy upał, ale na południu kraju, w Andaluzji, odnotowano już nawet 44 stopnie Celsjusza. Instytut meteorologiczny Aemet wyjaśnił, że za falę upałów odpowiada "bardzo gorące, suche, zawierające pył" powietrze znad Afryki Północnej, które będzie napływać nad Półwysep Iberyjski do soboty. Pył znad Sahary dotarł także do Balearów i na Wyspy Kanaryjskie.
Hiszpańskie ministerstwo zdrowia zaapelowało, by, jeśli to możliwe, uniknąć aktywności na zewnątrz, pamiętać o nawadnianiu się i opiece nad osobami starszymi. Szef resortu Héctor Tejero powiedział, że ludzie muszą zmienić swoje przyzwyczajenia.
Upał zabija każdego roku 3 tysiące ludzi, a będzie gorzej. Ekstremalna temperatura będzie rosnąć, a my musimy poczynić kroki, żeby się dostosować - oświadczył.
Druga fala upałów opanowała Grecję. W czwartek termometry wskazywały tam 43 kreski. Do tego dochodzi gorący, silny wiatr, który nie ułatwia pracy strażakom walczącymi z pożarami lasów. Obecnie największe są na północ od Salonik, gdzie ogień zniszczył już kilka domów, oraz na wyspie Kea, gdzie zarządzono ewakuację.
Apelujemy o szczególną ostrożność w najbliższych dniach. Jedna iskra może doprowadzić do katastrofy - powiedział rzecznik greckiego rządu Pavlos Marinakis.
Władze zamknęły dla zwiedzających wszystkie parki archeologiczne w Atenach.
We Włoszech najwyższy alert związany z upałami został ogłoszony dla 14 miast, w których temperatura doszła do 40 stopni. To miasta w środkowej części kraju i na południu odwiedzane przez miliony turystów. Ministerstwo zdrowia nie wyklucza, że w piątek alert zostanie rozszerzony do 17 miast. Upał nie zelżeje we Włoszech przed niedzielą.
W Chorwacji dziesiątki strażaków walczą z pożarami na wybrzeżu w pobliżu perełki turystycznej - miasteczka Trogir w Dalmacji.
W czwartek prewencyjnie ewakuowano turystów z hoteli i kwater prywatnych. Dziś władze poinformowały, że ogień został opanowany i nie stanowi już zagrożenia dla mieszkańców oraz gości wypoczywających nad Adriatykiem.