Sąd przyznał byłemu prezesowi Wydawnictw Naukowo-Technicznych Bogusławowi Seredyńskiemu 190 tysięcy złotych odszkodowania i zadośćuczynienia od Skarbu Państwa za niesłuszne zatrzymanie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i aresztowanie. Zarzuty w tej sprawie usłyszał w maju były agent CBA Tomasz Kaczmarek. Do zatrzymania doszło w 2009 roku. Były prezes domagał się od Skarbu Państwa 2 milionów złotych rekompensaty.

CBA niesłusznie zatrzymało Seredyńskiego pod zarzutem przyjęcia łapówki w związku z prywatyzacją WNT. Ówczesny prezes został też aresztowany. Prokuratura przyznawała, że należy mu się odszkodowanie, ale nie w tej wysokości. Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał ostatecznie Seredyńskiemu 70 tysięcy złotych odszkodowania i 120 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.

Były prezes WNT mówił w sądzie, że kilka razy odmówił przyjęcia pieniędzy od dwóch udających biznesmenów agentów CBA, w tym obecnego posła Tomasza Kaczmarka. W końcu podrzucili mu - jak mówił - 10 tys. euro po upojeniu go alkoholem w jego mieszkaniu. Po tym zażądał od nich spisania umowy na taką - jak się tłumaczyli - "pożyczkę". Zgodzili się, ale zamiast nich przybyło do mnie CBA, by mnie zatrzymać - dodał. Podkreślał, że po 5 latach pozostaje bez środków do życia, "z niespłaconymi zobowiązaniami, utrzymuje się z dobrowolnych datków rodziny". Mówił, że CBA złamało mu zawodowe życie.

Agent Tomek z zarzutami

W maju Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga postawiła Kaczmarkowi, który sam zrzekł się immunitetu, zarzuty przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych CBA oraz nakłaniania do przyjęcia łapówki. Poseł nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 3 lat więzienia.

10 czerwca Sejm ma się zająć na niejawnym posiedzeniu uchyleniem immunitetu byłemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu.

(MRod)