Refundacja wszystkich znieczuleń zewnątrzoponowych przy porodach nie jest możliwa - twierdzi Ministerstwo Zdrowia. I jednocześnie zaznacza, że znieczulenia ze wskazań medycznych były, są i będą refundowane. Według wiceministra zdrowia Marka Habera dotyczy to około 20 procent rodzących.
Szpital Położniczo-Ginekologiczny "Ujastek" w Krakowie to jedna z tych placówek które dopłacają do znieczuleń pacjentkom, których nie stać na taki komfort. W XXI wieku znieczulenie zewnątrzoponowe powinno być ogólnie dostępne dla kobiety rodzącej - tłumaczył reporterowi RMF FM doktor Marek Kowalski:
Burzę wokół znieczuleń wywołała wypowiedź minister zdrowia dla „Dziennika”. Ewa Kopacz stwierdziła, że poród to fizjologia i tak kobiety stworzyła natura, że pewne rzeczy powinny się odbywać jej siłami. A budżetu państwa nie stać na refundację znieczulenia przy porodzie.