Życie zawdzięcza jej 2,5 tysiąca żydowskich sierot z warszawskiego getta, była jedną ze Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata... Serce pani Sendlerowej było świątynią boską – mówił o wojennej przeszłości Sendlerowej Szewach Weiss. W poniedziałek serce Ireny Sendler nie wytrzymało – zmarła w szpitalu. Już w kwietniu była hospitalizowana w związku z problemami kardiologicznymi. Miała 98 lat.
Przykro, że taki wielki człowiek odchodzi tak nagle, spokojnie. Akurat dziś odsłania się szkołę jej imienia. Jakby to było symboliczne – zostaje szkoła, jej nazwisko - mówił w poniedziałek Marek Edelman, ostatni przywódca powstania w getcie warszawskim. Jak przyznał w czasie wojny nie miał okazji poznać Ireny Sendler. Spotkał ją dopiero po wojnie.
W czasie wojny kierowała Sekcją Pomocy Dzieciom, działającą w ramach konspiracyjnej Rady Pomocy Żydom "Żegota". Gdy w drugiej połowie 1942 r. rozpoczęła się likwidacja getta, Sendlerowa zainicjowała akcję ratowania dzieci z getta.
Wyprowadzane z getta, były umieszczane w polskich rodzinach, sierocińcach i klasztorach. Przygotowywano im fałszywe dokumenty i wspomagano materialnie. Uratowano w ten sposób 2500 dzieci. Jednym z uratowanych jest profesor Michał Głowiński z Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk:
Będzie żyła tak długo, jak długo pozostanie w naszej pamięci - mówi o Irenie Sendlerowej Elżbieta Ficowski, która także była wśród dzieci uratowanych przez panią Sendler z warszawskiego getta:
Miałam wielkie szczęście, że mogłam się zaliczyć do grona jej przyjaciół - to z kolei słowa Gołdy Tencer, szefowej Fundacji Shalom, z którą rozmawiała reporterka RMF FM Katarzyna Sobiechowska-Szuchta:
W 1943 roku Sendlerowa została aresztowana i skazana na śmierć. Przeżyła dzięki łapówce wręczonej niemieckim strażnikom.
Nie wiemy, gdzie był Bóg podczas tej zagłady, czy się schował, czy wyjechał na urlop. Mam na to odpowiedź częściową: był w sercach Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Jeśli tak, to serce pani Sendlerowej było świątynią boską - mówił Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce, przewodniczący Rady Instytutu Pamięci Yad Vashem.
Zasłużona i wielka osoba, choć niedoceniona przez czasy i wiek, w którym żyła - tak o Irenie Sendlerowej mówi Lech Wałęsa. Były prezydent popierał jej kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla:
Dzięki Irenie Sendlerowej człowieczeństwo w czasie wojny nie zostało zniszczone - uważa ksiądz Adam Boniecki. Z redaktorem naczelnym „Tygodnika Powszechnego” rozmawiał reporter RMF FM Maciej Grzyb:
W 1965 roku Instytut Yad Vashem w Jerozolimie przyznał Irenie Sendler tytuł Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata, a w 1991 r. otrzymała honorowe obywatelstwo Izraela. Mieszkała w Warszawie, a jej przeżycia okupacyjne stały się kanwą sztuki "Życie w słoiku".
W 2003 roku otrzymała Order Orła Białego. Przed dwoma laty stowarzyszenie Dzieci Holocaustu ustanowiło Nagrodę im. Ireny Sendlerowej "Za naprawianie świata". W ubiegłym roku zgłoszona była do Pokojowej Nagrody Nobla.
W ostatnich tygodniach ciężko chorowała. Z tego powodu nie doszło do spotkania jej z prezydentami Polski i Izraela podczas uroczystości 65. rocznicy powstania w getcie warszawskim. W poniedziałek jedna z warszawskich szkół dostała imię Ireny Sendler. Warszawskie gimnazjum imienia Ireny Sendler odwiedził reporter RMF FM Paweł Świąder: