Prokuratura w Limanowej w Małopolsce wszczęła śledztwo w sprawie śmierci noworodka w tamtejszym szpitalu. Matka dziecka została przyjęta na oddział ponad 10 dni po planowanym terminie porodu. Lekarze jednak nie zdecydowali się na wykonanie cesarskiego cięcia.
Zabieg wykonano dopiero we wtorek rano. Dla dziecka było to jednak za późno. Maluch już nie żył. Matka miała termin porodu wyznaczony na 6 lutego. 17 lutego, czyli ponad 10 dni po terminie, lekarz prowadzący skierował kobietę do szpitala. Według relacji jej męża, mimo wyraźnych wskazań, lekarze nie wykonali w tym dniu cesarskiego cięcia.
Termin zabiegu wyznaczono dopiero na dzisiaj. Ostatecznie doszło do niego wczoraj, ale było już za późno. Dziecko urodziło się martwe. We wtorek mąż pacjentki zawiadomił prokuraturę. Okoliczności śmierci dziecka wyjaśniają śledczy. Sprawa toczy się w kierunku narażenia życia i nieumyślnego spowodowania śmierci. Prokuratorzy czekają na wyniki sekcji zwłok noworodka, która ma wyjaśnić przyczyny śmierci.
To drugi podobny przypadek w ciągu ostatnich kilku lat w limanowskim szpitalu. W 2012 roku w podobnych okolicznościach w placówce zmarły bliźniaki. Wciąż trwa postępowanie prokuratorskie w tej sprawie.