Policjanci z Poznania zatrzymali wandala, który kilka dni temu na ulicy Ułańskiej uszkodził samochód należący do kobiety prowadzącej placówkę opiekuńczo-wychowawczą typu rodzinnego. 26-latkowi za popełnione przestępstwo grozi do 5 lat więzienia.
O zatrzymaniu sprawcy poinformowała w środę podinsp. Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Do uszkodzenia auta na ulicy Ułańskiej w Poznaniu doszło 23 sierpnia. Jak się okazało auto typu bus zostało całkowicie zniszczone - miało powybijane szyby, wgniecioną karoserię i powyginane tablice rejestracyjne. Pokrzywdzoną jest kobieta na co dzień prowadząca placówkę opiekuńczo-wychowawczą typu rodzinnego. Brak możliwości korzystania z samochodu bardzo utrudniał jej opiekę nad kilkorgiem dzieci - podkreśliła Liszczyńska.
Kobieta, o której mowa to Beata Łukaszewska. "Chciałabym uświadomić osoby, które zdemolowały mój samochód, że zrobiły to kobiecie, która spełnia wszelkie kryteria hasła MATKA POLKA. Jestem matką biologiczną sześciorga dzieci, a pięcioro mam obecnie w pieczy zastępczej. Przez 17 lat funkcjonowania naszego domu opiekowałam się kilkanaściorgiem dzieci" - pisała na stronie zrzutka.pl, gdy stworzyła zbiórkę na naprawę samochodu.
Zdaniem kobiety auto zostało zniszczone, bo pojazd był oklejony wlepkami antyfaszystowskimi, wspierającymi środowisko LGBT i Strajk Kobiet.
Poszukiwaniem sprawcy zajęli się policjanci z komisariatu na poznańskim Grunwaldzie; sprawcę zatrzymano w poniedziałek.
Okazał się nim 26-latek mieszkający w pobliżu zgłaszającej. Mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia mienia z zaznaczeniem, że jego czyn miał charakter chuligański. Decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności - zaznaczyła Liszczyńska.
26-latek nie był wcześniej notowany przez policję.