Katastrofa budowlana w Suwałkach. Runęło około 400 metrów kwadratowych dachu hali produkcyjnej. Jedna osoba została poszkodowana. Prawdopodobną przyczyną zawalenia się dachu było najechanie przez pracownika wózkiem widłowym na filar podtrzymujący strop.
We wtorek około godziny 15:30 doszło do zawalenia się 400 metrów kwadratowych dachu hali produkcyjno-magazynowej na terenie Suwałk. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, dyrektor zakładu poinformował, że ewakuowano już wszystkich pracowników. To około 70 osób.
Sprawdzono listę obecności pracowników zarówno produkcji jak i biura. Strażacy chcą jeszcze na 100 proc. wykluczyć kierowców, którzy mogli być na miejscu. Dlatego na wszelki wypadek strażacy przeszukują gruzowisko - powiedziała nam Anna Dworak-Petrikas ze straży w Suwałkach.
W wyniku zawalenia się dachu hali ranny został jeden z pracowników. Mężczyzna z obrażeniami głowy trafił do szpitala
Jak się dowiadujemy, prawdopodobną przyczyną zawalenia było najechanie przez pracownika wózkiem widłowym na filar podtrzymujący dach.
(j.)