Przez kilka godzin policjanci z Mazowsza szukali mężczyzny, który skuty kajdankami uciekł z radiowozu. Wydarzenia rozegrały się minionej nocy na terenie gminy Bielany w powiecie sokołowskim. Uciekinier - jak się okazało - ukrył się w... polu kukurydzy.
Jak informował reporter RMF FM Patryk Michalski, dwaj policjanci zatrzymali mężczyznę, bo podejrzewali, że ma przy sobie narkotyki. Ten zdołał jednak uciec z radiowozu - stało się to już po tym, jak został skuty kajdankami.
Poszukiwania zbiega trwały kilka godzin, zaangażowani w nie byli policjanci z całego powiatu.
Uciekiniera już znaleziono: przed obławą próbował ukryć się w polu kukurydzy.
W komendzie powiatowej w Sokołowie Podlaskim wszczęto wewnętrzne postępowanie, które ma wyjaśnić m.in., czy funkcjonariusze, którym uciekł zatrzymany, działali prawidłowo.
Sygnał w tej sprawie dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
(e)