Pięcioletnia dziewczynka z Częstochowy, której pijany ojciec zasnął w krzakach przy linii kolejowej, weszła na tory, by zatrzymać przejeżdżający pociąg. Gdy maszynista wyhamował, dziecko pokazało mu śpiącego tatę. Za narażenie córki na niebezpieczeństwo ojcu będzie grozić 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło nocą – relacjonuje komisarz Joanna Lazar z częstochowskiej policji. Oboje rodzice świętowali u znajomych urodziny jednego z nich. Późnym wieczorem ojciec postanowił pójść z dzieckiem do domu. Pijanemu mężczyźnie pomyliły się jednak kierunki. Gdy po blisko dwukilometrowym marszu znalazł się na odludziu, zdezorientowany usiadł na ziemi i… zasnął.
Jego przerażona córeczka, gdy tylko usłyszała nadjeżdżający pociąg, wybiegła na tory i machając rękoma, próbowała go zatrzymać. Maszynista zahamował. Dziewczynka zaprowadziła go do śpiącego w krzakach ojca.
Wezwani na miejsce policjanci stwierdzili, że ojciec dziewczynki ma w wydychanym powietrzu ponad 2 promile alkoholu. Równie pijana była matka, która, nieświadoma sytuacji, kontynuowała imprezę. Dziewczynkę przewieziono do domu małego dziecka, skąd na drugi dzień odebrała je trzeźwa już matka.
Ojciec dziecka za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Prokurator postawił zarzut narażenia córki na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, poprzez brak zapewnienia właściwej opieki.