Lizaki, które jadły dzieci z gimnazjum w Jerzykowie, nie zawierały trucizny ani narkotyków. Jak donosi reporter RMF, badania laboratoryjne zlecone przez prokuraturę w Gnieźnie, nie wykryły w słodyczach żadnych szkodliwych substancji.
Cień podejrzenia padł właśnie na lizaki, które uczennice otrzymały od kolegów z okazji Dnia Kobiet. Odpowiedź na pytanie, co mogło być przyczyną gwałtownego pogorszenia się stanu zdrowia młodych ludzi, pozostaje więc nieznana. Wyniki analiz, które przeprowadzono w Akademii Medycznej, potwierdziły, że tylko u dwóch dziewczynek wykryto śladowe ilości kodeiny – tak śladowe, że wystarczy połknąć tabletkę przeciwbólową, by mieć podobne wskazanie. U pozostałych osób nie znaleziono kompletnie nic.
Brak konkretnych wyników badań nie oznacza końca działań. Na początku przyszłego tygodnia prokurator postanowi co dalej, ponieważ silne zatrucie u kilkunastu osób musi mieć jakąś przyczynę.